Dlaczego nie powinieneś korzystać z aplikacji konkursowych na Facebooku.

Jeszcze do niedawna Facebook zezwalał na wymuszanie polubienia danej strony jako progu wejścia do konkursu organizowanego w aplikacji. To był najprostszy i w miarę tani sposób budowania bazy Użytkowników na stronie na Facebooku (z oczywistych powodów pomijam kupowanie fanów na allegro). Za obietnicę możliwości wygrania nagrody Użytkownik dołączał do społeczności marki. Wiele marek w ten sposób zbudowało liczną bazę fanów. Do dzisiaj wiele firm organizuje konkursy, w których mogą brać udział tylko fani. To niestety pokłosie mierzenia skuteczności działań przez pryzmat liczby fanów (polubień strony). W dzisiejszych realiach (znikomych zasięgów organicznych, zwiększenia świadomości mocy prawdziwych fanów) liczba fanów staje się wskaźnikiem archaicznym.

mrs_aplikacje_na_facebooku_

O tym, kto jest Twoim prawdziwym fanem, a kto konkursowiczem – pisałem w innym tekście. W skrócie – różnica leży w lojalności. Użytkownik, który polubił Twoją stronę w celu wygrania nagrody nie jest prawdziwym fanem Twojej marki. Prawdziwi, lojalni fani, polubili Twoją markę dlatego, że faktycznie ją lubią. Nie dla kubka czy smyczy do smartfona. To pierwszy powód, dla którego organizowanie konkursów na Facebooku nie ma sensu. Strona na buniu powinna być społecznością prawdziwych fanów Twojej marki, nie zbiorowością Użytkowników z konkursów.

Nasi potencjalni fani to nie tylko Użytkownicy facebooka. To również korzystający z google oraz innych stron Internetowych. Organizując konkurs/aplikację na facebooku pozbawiasz się możliwośći przekierowania Użytkowników (potencjalnych fanów – konsumentów Twojej marki) z takich źródeł jak: wyszukiwarki czy sieć reklamowa google. Google nie pozwala na kierowanie kampanii do Facebooka.

Rozwiązaniem tego problemu jest organizowanie akcji poza facebookiem. Już od pewnego czasu w agencji, w której pracuję rekomendujemy tworzenie zewnętrznych stron jako miejsc przeprowadzania dodatkowych aktywacji. Daje to o wiele większe możliwości promowania akcji (niekoniecznie będącej konkursem). Nawet sam Facebook udostępnia nam narzędzia, które w lepszy sposób pozwalają dotrzeć do potencjalnych zainteresowanych (pixele konwersji, custom audience na podstawie ruchu na stronie, lookalike na podstawie custom audience itp.).

Kolejna sprawa to sam format konkursu. Dajmy Użytkownikom coś więcej niż tylko możliwość wygrania nagrody w zamian za zrobienie zdjęcia czy też napisanie krótkiego tekstu. Stratedzy w agencjach przy tworzeniu strategii rocznej (czy to dla stałego Klienta czy też podczas przetargu) przygotowuje pomysły na tzw. „aktywacje”. Niestety zazwyczaj są to po prostu konkursy. Mniej lub bardziej kreatywne, ale nadal konkursy. Polegające na tym, że Użytkownik ma coś zaznaczyć, coś wybrać, odpowiedzieć na pytanie. Większość z tych akcji nie daje nic dodatkowego Użytkownikowi. To, że weźmie udział w akcji nie zmienia jego życia w najmniejszym promilu. Tymczasem możemy się bardziej wysilić i zamiast konkursu przygotować aktywację z prawdziwego zdarzenia. Musimy przygotować taką aktywację, w której Użytkownicy sami z siebie wezmą udział. Bez konieczności motywowania ich nagrodami.

Dla jednego z Klientów ostatnio przeprowadziliśmy akcje, która była wirtualnymi warsztatami fotograficznymi. Użytkownicy w ramach akcji mogli obejrzeć 4 video-lekcje fotografii nagrane przez profesjonalną fotografkę. Po każdej lekcji mieli pracę domową – ich zadaniem było zrobienie zdjęcia zgodnie z omawianą w lekcji techniką. Osoby, które najlepiej poradziły sobie z zadaniem domowym – zostały zaproszone na stacjonarne, całodniowe warsztaty.

Mogliśmy zrobić konkurs „dodaj zdjęcie, a wygrasz wejściówkę” na warsztaty. Chcieliśmy jednak Użytkownikom dać coś więcej. I to się udało. Dzięki takiemu podejściu w warsztatach wzięło udział o wiele więcej osób niż w poprzednich konkursach facebookowych. Co więcej – osoby te od marki otrzymały prawdziwą wartość – prawdziwe lekcje fotografii. A co najważniejsze – aby wziąć udział w akcji wcale nie trzeba było być fanem marki. Tę decyzję pozostawialiśmy po stronie Użytkownika. Jeżeli akcja była na tyle ciekawa, aby ponad 1000 Użytkowników polubiło markę w ten sposób – to uważam, że odnieśliśmy sukces.

Mam nadzieję, że razem ze mną przestaniesz organizować konkursy a zaczniesz zmieniać życie swoich Użytkowników. Niech inspiracją dla Ciebie będzie akcja, która zdobyła w 2014 roku główną nagrodę Facebook Studio:

A Ty? Co sądzisz o „aktywacjach”?

Podobał Ci się artykuł? Obserwuj mnie na LinkedIn, aby otrzymywać więcej ciekawych treści!

Follow on LinkedIn

Ostatnie pisałem o...

Copyright 2017 K-Media Kamil Mirowski
©  All Rights Reserved